Izolacja po Brexicie i utrudniony dostęp do rynku europejskiego
30 października 2025
Wielka Brytania od lat przyciągała Polaków jako kraj stabilny, oferujący dobre zarobki, proste zasady prowadzenia biznesu i otwarty rynek. Dziś jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Po Brexicie, pandemii i gwałtownych zmianach gospodarczych, koszty życia i prowadzenia działalności gospodarczej na Wyspach wzrosły do poziomu niespotykanego od dekad. Dla wielu polonijnych przedsiębiorców, szczególnie tych prowadzących małe firmy, codzienność stała się walką o przetrwanie.
Koszty życia – największe w historii
W ostatnich latach Wielka Brytania mierzy się z kryzysem kosztów życia (cost of living crisis), który dotknął zarówno gospodarstwa domowe, jak i przedsiębiorców. Ceny energii, paliwa, wynajmu i usług wzrosły dramatycznie.
- Rachunki za energię elektryczną i gaz dla małych firm potrafią być o 200–300% wyższe niż jeszcze w 2020 roku.
- Czynsze za lokale użytkowe, warsztaty i magazyny osiągają rekordowe stawki.
- Ubezpieczenia, transport i serwis pojazdów podrożały wraz z inflacją i brakiem części.
- Wysokie stopy procentowe sprawiły, że kredyty i leasingi stały się znacznie droższe.
Polskie firmy, które jeszcze kilka lat temu były w stanie oferować konkurencyjne ceny, dziś często muszą podnosić stawki, ryzykując utratę klientów.
Spadek siły nabywczej klientów
Wzrost kosztów życia uderzył również w klientów indywidualnych. Brytyjskie gospodarstwa domowe oszczędzają, ograniczają wydatki na remonty, transport czy usługi porządkowe. W efekcie wiele małych polskich firm – zwłaszcza w branżach takich jak budowlanka, sprzątanie, catering czy usługi kosmetyczne – notuje mniejszą liczbę zleceń i spadek przychodów.
Klienci częściej wybierają tańsze rozwiązania, rezygnują z części usług lub odkładają projekty na później. Firmy, które wcześniej mogły polegać na stałych kontraktach, teraz borykają się z nieregularnością pracy.
Presja płacowa i brak rąk do pracy
Kolejnym wyzwaniem jest rosnąca presja płacowa. Po Brexicie dostęp do pracowników z Europy został ograniczony, a liczba osób chętnych do pracy fizycznej spadła. Polscy przedsiębiorcy muszą konkurować o pracowników, oferując coraz wyższe stawki godzinowe.
Minimalna płaca narodowa w Wielkiej Brytanii (National Living Wage) rośnie co roku – w 2025 ma przekroczyć 11 funtów za godzinę. To dobra wiadomość dla pracowników, ale ogromne obciążenie dla małych firm, które muszą utrzymać płynność przy rosnących kosztach zatrudnienia.
Dodatkowo pracodawcy muszą płacić:
- składki na ubezpieczenie społeczne (National Insurance Contributions),
- obowiązkowe składki emerytalne,
- urlopy i świadczenia chorobowe.
W połączeniu z inflacją i niepewnością gospodarczą sprawia to, że zatrudnianie pracowników stało się dla wielu małych przedsiębiorstw ryzykowne.
Wynajem i lokalizacja – największe obciążenie dla mikrofirm
Wielka Brytania ma jeden z najwyższych poziomów czynszów komercyjnych w Europie. W miastach takich jak Londyn, Manchester czy Birmingham, koszty wynajmu warsztatu, biura lub sklepu często przekraczają możliwości małych firm.
Wielu Polaków prowadzących działalność w branży usługowej zmuszonych jest pracować z domu lub wynajmować przestrzeń współdzieloną, co ogranicza możliwości rozwoju. Dla firm transportowych i budowlanych problemem są magazyny i garaże, których ceny w ostatnich latach wzrosły nawet o 50–80%.
Kryzys energetyczny – cios dla małych firm
Rosnące ceny energii elektrycznej i paliw szczególnie dotknęły przedsiębiorstwa transportowe, budowlane i produkcyjne. Wielu przedsiębiorców musi płacić tysiące funtów miesięcznie za prąd, ogrzewanie i paliwo, co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia.
Część firm decyduje się ograniczać działalność zimą, gdy rachunki są najwyższe, a zapotrzebowanie na usługi spada. Inni próbują przerzucać koszty na klientów, co jednak często skutkuje utratą konkurencyjności.
Kredyty, podatki i brak wsparcia finansowego
Wielka Brytania wprowadziła po pandemii programy pomocowe, takie jak Bounce Back Loan czy ulgi dla małych firm, ale obecnie większość tych rozwiązań wygasła. Tymczasem oprocentowanie kredytów komercyjnych sięga 8–10%, a banki zaostrzyły kryteria przyznawania finansowania.
Polscy przedsiębiorcy często nie mają długiej historii kredytowej w Wielkiej Brytanii, co utrudnia im uzyskanie pożyczek. Dodatkowo muszą zmagać się z wysokimi kosztami ubezpieczeń i podatków lokalnych (Business Rates), które dla niektórych działalności mogą wynosić kilka tysięcy funtów rocznie.
Psychologiczny wymiar kryzysu – zmęczenie i niepewność
Wzrost kosztów i presja ekonomiczna wpływają również na samopoczucie przedsiębiorców. Wielu z nich pracuje po kilkanaście godzin dziennie, by utrzymać firmę na powierzchni. Zmęczenie, stres i obawa o przyszłość to codzienność.
Polscy przedsiębiorcy często działają samotnie, bez wsparcia większych struktur czy sieci biznesowych. Brak poczucia stabilności finansowej prowadzi do wypalenia zawodowego i coraz częstszych decyzji o powrocie do Polski lub przeniesieniu działalności do krajów Unii Europejskiej.
Jak przetrwać w warunkach presji ekonomicznej
- Analizuj koszty i planuj finanse. Regularne przeglądanie wydatków pozwala zidentyfikować obszary, w których można oszczędzić.
- Negocjuj umowy z dostawcami. W Wielkiej Brytanii wielu dostawców energii, Internetu i ubezpieczeń oferuje rabaty dla firm lojalnych lub tych, które planują dłuższą współpracę.
- Dywersyfikuj źródła dochodu. Łączenie różnych usług (np. budowlanych z transportowymi) zwiększa odporność na wahania rynku.
- Korzystaj z lokalnych programów wsparcia. Wiele rad miejskich i organizacji biznesowych oferuje darmowe szkolenia, granty i doradztwo.
- Buduj sieć kontaktów. Networking wśród Polonii i lokalnych przedsiębiorców pomaga w pozyskiwaniu nowych zleceń i rekomendacji.
Podsumowanie
Wysokie koszty życia i prowadzenia działalności to dziś jedno z najpoważniejszych wyzwań dla polskich przedsiębiorców w Wielkiej Brytanii. Wielu z nich znalazło się w sytuacji, w której uczciwa praca i doświadczenie nie gwarantują już bezpieczeństwa finansowego.
Jednak mimo trudności, Polacy wciąż należą do najbardziej aktywnych grup imigranckich na brytyjskim rynku. Ich siła tkwi w pracowitości, elastyczności i umiejętności dostosowania się do zmian.
Przyszłość małych firm w Wielkiej Brytanii będzie zależeć od zdolności do przetrwania obecnej presji ekonomicznej – poprzez mądre zarządzanie finansami, korzystanie z lokalnego wsparcia i otwartość na nowe modele biznesowe. Bo nawet w czasach kryzysu, przedsiębiorczość i determinacja pozostają największym kapitałem polonijnej społeczności w Wielkiej Brytanii.
